sobota, 28 lutego 2015

9. "Daj sobie siana..."




Jestem na siebie wściekła. Na imprezie z przyjaciółmi zupełnie się upiłam i przez całą sobotę miałam mocnego kaca. Na szczęście Luśka była tak kochana i zajęła się mną. Gdyby nie ona, pewnie głowa bolałaby mnie do poniedziałku.
Wieczorem, kiedy już poczułam się lepiej postanowiłam pogadać z blondynką. W końcu, nie opowiedziała mi zbyt wiele o swojej relacji z Loenem. A poza tym, może będzie wiedzieć coś o tym 'pięknym' związku Diego i Violetty.
-Co robisz? - zapytałam, wchodząc do kuchni.
- Kolację. Uprzedzając twoje następne pytanie, są to ravioli z sosem.
Faktycznie, w całym mieszkaniu unosił się zapach, od którego starałam się głodna. Podeszłam do garnka z sosen. To coś wyglądało niezwykle apetycznie.
- Kto nauczył cię robić takie cuda? - wymamrotałam z buzią pełną podkradniętych nadziewanych makaroników.
-Federico - odparła oschle, co było dla mnie wyraźnym sygnałem żeby zmienić temat. Ten ton, w który uderzyła, mówił: "Nie chcę o nim słyszeć".
- A co tam u twojego chłopaka? - uśmiechnęłam się do dziewczyny.
Usiadła naprzeciw mnie, przy stole. Postawiła przede mną posiłek i sama też zabrała się za jedzenie.
- Jest kochany, uwielbiam go. Troszczy się o mnie i dba... Ideał.
- To dobrze, że znalazłaś miłość i szczęście.
Na prawdę bardzo się z tego cieszyłam. Zależy mi na przyjaciółce i nie chcę, by była smutna.
- Może to głupio zabrzmi, Fran, ale chcę się o coś zapytać - odezwała się nagle, przerywając mi moje rozmyślenia. Spojrzałam na nią pytająco, czekając. - Czy ty jesteś zazdrosna o Diego? Bo wiesz, kiedy on i Violka się pocało...
-Nie jestem - przerwałam szybko.
- Ale to normalne, nie masz się czego wstydzić. Przecież długo byliście parom - mówiła jak najęta.
Nie mogłam tego słuchać. To tylko i wyłącznie moją sprawa, co czuję do Diego. Ale przecież ja nic do niego ni czyję. Więc nie ma żadnego problemu.
-Daj sobie siana, Lud - westchnęłam. Wstałam od stołu, wkładając talerz do zmywarki, po drodze do pokoju. Usiadłam na łóżku z telefonem w ręku. Sprawdziłem powiadomienia. Były trzy esemesy od Federico.


Od: Fede 
Jak się czujesz? Czy tylko mnie tak bardzo boli głowa?
(12.03)



Od: Fede
Śpisz słoneczko?
(14.38)



Od: Fede 
Zaczynam się martwić... 
(17.59)


Mój kochany, tak się przejmuje...


Do: Fede 
Źle się czułam, miałam kaca. Spałam prawie cały dzień. 
(18.21)


Nie chcę żeby zaprzątał sobie mną głowę. Po krótkiej chwili moją komórka zapiszczała, informując mnie tym samym o nowej wiadomości.


Od: Fede 
Ale już wszystko dobrze?
(18.22)



Do:Fede 
Tak, jest okayo. Dziękuję że tak się o mnie troszczysz.
(18.24)



Od: Fede
Od tego jestem. Kocham Cię, księżniczko. Wybierzemy się gdzieś jutro? 
(18.27)



Do: Fede 
Chciałabym bardzo, ale nie mogę, wybacz. Kocham Cię! 
(18.32)


Miałam już plany na niedzielę i to dość ważne... Podczas gdy pisałam z Fedusiem, sprawdzałam skrzynkę pocztową. Wiadomość z wczoraj od mojej menadżerki... Chce się że mną spotkać i porozmawiać. Wydaje mi się, że to nie będzie przyjemna wymiana zdań.
~
Hola!
Ale dziwnie mi się jakoś pisało ten rozdział... I nawet nie wiem, czy w miarę wyszedł, czy nie. Pomożecie ni ocenić? ;))
Kocham Was ;*

7 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Jestem :3
      Noralnie rzygam tą Fedeceską i Leomiła ;/
      Ale bardziej tym pierwszym ;/
      Kiedy w końcu Fede i Lu zrozumieją, że nie są zakochani w Fran i Leonie (chyba) najwyżej zauroczeni ;/
      Czekam na kolejny ;3
      Pozdrawiam Klaudia <3
      Nie martw się doskonale wiem dlaczego ci się dziwnie pisało. "FEDECESCA" mi tez by się dziwnie pisało, ale niestety trzeba bo to by rozkręcić akcje c'nie?
      Pozdrawiam jeszcze raz ciepło <4

      Usuń
  2. super <3
    sorki, ze nie skomentowałam poprzedniego ;3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział :)
    Uhuhuu, Fran się upiła xD I mimo że chodzi z byłym chłopakiem swojej przyjaciółki, to Lu i tak jej pomaga :)
    I Francesca dalej się wypiera, że czuje coś do Diego. Ona po prostu nie chce przyjąć tego do wiadomości...
    Szkoda, że Fran nie jest z Diego, Fede z Lu... :(
    Czekam na nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział?
    CUDO *.*
    NIEEEE!
    Ty, niegdyś znana jako 'Fedemila w moim serduszku', poszesz o Leomile i Fedecesce?
    Nie poznaję cię!
    Ale i tak cie kocham!
    Rozdział Uno na yo-quiero-besarte-ti-i-wanna-kiss-you.blogspot.com
    Zapraszam! (po raz setny)



    MECHI♥♡♥♡

    OdpowiedzUsuń
  5. aaa !
    Jest moc ! :3
    Fran zazdrosna o Diego ?! Taaak ! <3
    Wiedziałam xd
    tup tup tup <3
    Pozdrawiam xxx

    Panna Martin

    OdpowiedzUsuń
  6. Fedecesca <3 Jak dla mnie to na maksa urocze ^^ Leon i Ludmila to w ogóle kocham, byli tacy uroczy, taka królewska para, gdyby nie było Violetty byłoby dużo lepiej.
    Fran się upila, niedobra xd
    Zazdrosna o Diegusia <3
    Tak, spam, do mnie, ja się tak staram stać zdechłym poeta :)

    OdpowiedzUsuń